niedziela, 21 listopada 2010

Machete

Do zapamiętania: "Machete don't text. Machete improvises."



Świetne kino a la Tarentino, tym razem w wydaniu niepokonanego Rodrigueza. Było wszystko, czego uparcie perwersyjni wielbiciele szalonych scenariuszy szukają w dobrym filmie: gęściocha keczupu, turlające się głowy, miniówki strzelające trafnie z kałaszów, mściwa siostra zakonna, odjechane bryki, ruda Jessica Alba, jednooka rewolucjonistka, akrobacje na jelicie czy wreszcie komórka ukryta w waginie.
Panie i Panowie, to jest kino!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz